BlackBerry: biografia urządzenia

Zanim świat został podzielony na domeny iPhone’a i Androida, był taki moment, kiedy nic nie było jeszcze przesądzone, a kultowe – na prawach symbolu statusu – było inne mieszczące się w dłoni urządzenie, made in Canada. Urządzenie, które stworzyło smartfonom rynek, który potem straciło. Pamiętam, jak w 2009 r., w mojej pierwszej poważnej pracy w Londynie, moja koleżanka Tara pisała z tego cacka maile. Przyjemnie zaoblone przyciski jego klawiatury, stanowiące źródło nazwy (bo przypominały kuleczki składające się na owoc jeżyny), wydawały urocze kliknięcia. Widziałem je potem w pięknej dłoni Neila, który mi się tak cholernie podobał, ale zaraz wyjechał na kilka lat do Nowego Jorku, zanim zdążyłem mu to powiedzieć.

BlackBerry to teraz także tytuł bezpretensjonalnego i inteligentnego kanadyjskiego filmu z 2023 r. w reżyserii Matta Johnsona, powstałego w znacznej mierze w oparciu o bestsellerową książkę dziennikarzy biznesowych Jackie McNish i Seana Silcoffa Losing the Signal: The Untold Story Behind the Extraordinary Rise and Spectacular Fall of BlackBerry („Tracąc sygnał: Niepowiedziana historia nadzwyczajnego wzlotu i spektakularnego upadku BlackBerry”) z 2015 r., którą kiedyś czytałem. Tydzień temu obejrzałem film. Opowiada historię trzech ludzi, których zróżnicowane zdolności i osobowości w połączeniu stworzyły jedną z największych success stories kanadyjskiego biznesu na przełomie XX i XXI w. – a potem przegapiły moment, kiedy rynek zaczął się od nich szybko oddalać.

Czytaj dalej