Mościcki + Pietrzak: Musimy porozmawiać o… wyborach w USA

Raz w miesiącu spotykamy się z Pawłem Mościckim na łączach, bo musimy o czymś porozmawiać. W najnowszym, siódmym odcinku naszego wspólnego formatu w ramach podcastu INNY ŚWIAT – rozmawiamy o nadchodzących amerykańskich wyborach. Nie bierzemy jeńców i robimy sobie sabat spekulacji. Donald Trump czy Kamala Harris? Dworujemy sobie z mediów i jesteśmy sceptyczni wobec panującego w większej części z nich konsensusu.

Czytaj dalej

Śmierć Jahji Sinwara

Władze Hamasu oficjalnie potwierdziły w piątek 18 października śmierć Jahji Sinwara, przewodniczącego biura politycznego Hamasu, poniesioną z rąk izraelskiej armii. Funkcję przywódcy Islamskiego Ruchu Oporu (Hamas to arabski skrótowiec od tej nazwy) Sinwar zdołał pełnić dwa miesiące, po śmierci – w przeprowadzonym przez Izrael 31 lipca zamachu terrorystycznym w Teheranie – jego poprzednika Ismaila Haniji. W przeciwieństwie do Haniji, operującego z oddali azylu udzielanego mu przez emira Kataru, Sinwar przez cały czas trwającej już rok izraelskiej zagłady Gazy przebywał w bombardowanej enklawie.

Czytaj dalej

Dwa apartheidy

List poparcia dla Akademii dla Palestyny prowadzącej strajk okupacyjny na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie


Mamy głęboką nadzieję, że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego podzielają opinię stanowiącą dziś w gronie ludzi przyzwoitych raczej konsensus. Opinię, że międzynarodowy bojkot reżimu apartheidu w Republice Południowej Afryki był kampanią moralnie słuszną i politycznie skuteczną. Ostatecznie doprowadził do izolacji i upadku tamtego apartheidu. Bojkot ów rozciągał się od pomarańczy i turystyki przez sport olimpijski po instytucje akademickie, finansowe czy koncertowe.

Bulwersującym zbiegiem okoliczności apartheid w RPA zaprowadzono w roku 1948. Dokładnie tym samym, w którym w innym zakątku świata ustanowiono Państwo Izrael. Ten drugi apartheid niestety trwa w najlepsze, czy też raczej w najgorsze, do dzisiaj. Tak, Izrael to także reżim apartheidu. To nie subiektywna opinia garstki działaczy a oficjalna wykładnia obowiązującego prawa międzynarodowego ogłoszona kilka tygodni temu przez najwyższy sąd na świecie: Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze.

Czytaj dalej

Izrael i III Rzesza

W jednym z niedawnych odcinków podcastu Pawła Mościckiego Inny Świat rozmawialiśmy o antysemityzmie, a raczej o nie-pożytkach z szafowania tym pojęciem. Szafowania, z jakim mamy w ciągu ostatnich lat do czynienia na rosnącą skalę.

W rozmowie rozmontowywaliśmy szalejącą po świecie „definicję antysemityzmu”, która pomimo swojego od wielu lat jedynie „roboczego” i wciąż niedokończonego charakteru sieje spustoszenie jako definicja coraz częściej regulaminowa w różnych instytucjach, np. akademickich, czy wręcz obowiązująca prawnie. Mowa oczywiście o „definicji” zaproponowanej przez IHRA (International Holocaust Remembrance Alliance). Definicja ta jest tak słaba jako definicja, że cokolwiek znaczyć zaczyna dopiero podparta kilkunastoma przykładami, które do niej podpięto i zaczęły stanowić rzeczywistość prawną w niektórych krajach, ostatnio w Stanach Zjednoczonych.

Jeden z najbardziej żenujących „przykładów antysemityzmu” podłączonych do „definicji” towarzystwa z IHRA to porównywanie polityki Państwa Izrael do polityki nazistowskich Niemiec. Mościcki w naszej rozmowie ironizował, że jak ktoś nie chce być porównywany do III Rzeszy, to najlepiej po prostu nie robić rzeczy podobnych do III Rzeszy.

Czytaj dalej

Czy Państwo Izrael dożyje setnych urodzin?

Są znaki – na niebie i ziemi – że nie.

Tak przekonuje wybitny izraelski (pracujący jednak od dawna w Wielkiej Brytanii) historyk Ilan Pappé, w Polsce znany przed wszystkim jako autor Czystek etnicznych w Palestynie. Dosłownie dopiero co miała miejsce premiera jego najnowszej książki, Lobbying for Zionism on Both Sides of the Atlantic („Lobbowanie na rzecz syjonizmu po obydwu stronach Atlantyku”).

W swoim tekście The Collapse of Zionism, opublikowanym na łamach Sidecar, „internetowego dodatku” do pisma „New Left Review”, Pappé przekonuje, że projekt syjonistyczny w Palestynie – projekt narzucenia tam przemocą państwa żydowskiego pod kuratelą Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, wkroczył właśnie w początkowe stadium własnego końca. Na łamach VivaPalestyna.pl ukazał się mój przekład tekstu wybitnego historyka.

Czytaj dalej

Mościcki + Pietrzak: Musimy porozmawiać o… Iranie (podcast Inny Świat)

Raz w miesiącu, w ramach wieloformatowego podcastu INNY ŚWIAT, który Paweł Mościcki tworzy we współpracy z fundacją Strefa Wolnosłowa, Paweł i ja „musimy o czymś porozmawiać”.

W trzecim naszym spotkaniu w tym cyklu „musimy porozmawiać o Iranie”. Sprowokowani do tego, oczywiście, wstrząsem, jakim była niespodziewana i tragiczna śmierć prezydenta tego kraju Ibrahima Raisiego oraz jego ministra spraw zagranicznych Hosejna Amira Abdollahijana, w kontekście regionalnych napięć, a konkretnie tego, że Izrael od wielu miesięcy usiłuje wciągnąć Iran w swoją ludobójczą „wojnę z Hamasem”, którą prowadzi od wydarzeń 7 października 2023 r.

Zastanawiamy się z Mościckim n. in. nad tym, czy religijne państwo może mieć rację, albo przynajmniej swoje racje? Czy muzułmanie nie mają prawa do swojej własnej formuły Republiki? Czy to prawda, co nam opowiadają o Iranie np. w telewizji? Czy Iran naprawdę uskutecznia jakiś swój własny „regionalny imprerializm”?

Naszej rozmowy wysłuchać można m. in.:

Rozwój podcastu można wspierać za pośrednictwem jego strony w serwisie Patronite.

Międzynarodowy Trybunał Karny przeciwko Netanjahu – dla Viva Palestyna i „Tygodnika Spraw Obywatelskich”

Ponieważ mieszkam od kilku lat w Niderlandach, jestem trochę takim „właściwym człowiekiem na właściwym miejscu”, żeby stąd pisać o tym, co się dzieje w instytucjach międzynarodowych mających swoją siedzibę w niedalekiej od Amsterdamu Hadze: Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i Międzynarodowego Trybunału Karnego.

Prokurator tego ostatniego Karim Ahmad Khan, 20 maja 2024 r., oficjalnie wytoczył swoje działa między innymi przeciwko urzędującemu premierowi Państwa Izrael, Binjaminowi Netanjahu. Oskarża go o szereg zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, w tym celowe głodzenie oblężonej populacji Strefy Gazy oraz jej eksterminację. To przełomowe wydarzenie komentowałem na łamach portalu VivaPalestyna.pl i dużo bardziej obszernie internetowego „Tygodnika Spraw Obywatelskich” (publikacja łódzkiego Instytutu Spraw Obywatelskich).

Na VivaPalestyna.pl, na łamach której będę się starał pisać regularnie, napisałem też ostatnio o jednym z tropów stosowanych przez izraelską propagandę do tego, by zamulać nasze rozumienie panującej tam sytuacji: opowieści o tym, że „Izrael ma prawo do obrony”. (Hint: nie, nie ma, nie przed Palestyńczykami).

Jestem na Facebooku i Twitterze (pardon, X).

The Zone of No Interest

Interest is, among other things, a business, an accounting term, and a strictly capitalist one at that – as in interest rate. There are also business interests. Jonathan Glazer consciously follows the footsteps of classical Marxist analyses dissecting Nazism and the crimes of the Third Reich as an extreme fulfilment of the capitalist rationale (see Adorno and Horkheimer, Traverso, etc.) where people are exploited until depleted of life and productive energy, and then utilized like some raw material waste. In The Zone of Interest, we can see the concentration camp as a horrifying economic unit.

Concentration camp as an economic unit, subject to capitalist efficiency requirements, is one thing. Third Reich is also presented as a way of managing capitalism in conditions of its profound, structural crisis, at least on a specific, militarily conquered and controlled territory. It’s a predatory and parasitic economy, able to make some people rich only by depriving others of their life and property (think of the Nazi officers’ wives talking about clothes they have taken away from Jewish women).

Un-Interest

There is also interest as in being interested. Glazer’s film is perversely about shunning away from being interested, about a life in a state of conscious un-interest, about being comfortable while not being interested to care. Like, for example care about monstrous crimes which are routinely committed on industrial scale just under your nose. These crimes that no one has any interest in caring about, are precisely the source or necessary condition of prosperity for some.

Czytaj dalej

Spekulacje o Rafah

Izraelski reżim apartheidu od wielu już tygodni dawał do zrozumienia, że pełnoskalowa ofensywa na Rafah, taka z powietrza i na lądzie z każdej strony, jest sprawą przesądzoną i nieuniknioną. Premier Binjamin Netanjahu oraz inni członkowie rządu i izraelskiej armii mówili o tym otwarcie już od jakiegoś czasu.

Mówią o tym otwarcie, pomimo iż wyrazy potępienia takich planów spływają nie tylko ze strony instytucji, agencji i przedstawicieli ONZ (z sekretarzem generalnym António Guterresem na czele), nie tylko ze strony państw globalnego Południa od dawna krytykujących Izrael (jak Republika Południowej Afryki), ale już także przerażonych konsekwencjami potencjalnej operacji przedstawicieli sojuszników Tel Awiwu, dotąd bezkrytycznych lub milczących. Po jednej stronie Atlantyku Josep Borrell, szef dyplomacji Unii Europejskiej, jeszcze nie tak dawno kojarzony raczej z rasistowskimi bon motami o ogrodzie (liberalno-demokratyczny Zachód) i dżungli (reszta świata). Dzisiaj, 15 maja, głos protestu wydała z siebie w końcu unijna dyplomacja jako taka. A po drugiej stronie może nie aż tak stanowcze, ale jednak zaskakujące, bo niesłyszane chyba od prezydentury Eisenhowera, ostrzeżenia płynące z Białego Domu.

Czytaj dalej

Zbrodnię zbrodnią – dla Viva Palestyna

Oczywiście, jak najbardziej słuszna i potrzebna jest krytyka wyjątkowo selektywnej „ekonomii oburzenia” obowiązującej w bloku państw zachodnich, w tym w Polsce. Wielgosz ma więc całkowitą rację, gdy poddaje krytyce oburzenie, które potrafi wywołać dopiero śmierć kilku obywateli państw zachodnich, a wymordowanie kilkunastu tysięcy palestyńskich dzieci – jakoś nie.

Co jednak, jeśli – chyba nie tyko on – myli się jednak gdzie indziej? Milcząco zakładając, że Izrael z tymi pracownikami WCK to się niejako rozpędził, popełnił błąd niedoszacowania reakcji, jaką wywoła akurat ta zbrodnia. Że się – jak gdyby – zagapił, zanim się zorientował, że tym razem morduje Europejczyków, Kanadyjczyków, Australijczyków i to już tak łatwo nie przejdzie. Co, jeśli prawda jest jeszcze gorsza, a charakteryzujący postępowanie Państwa Izrael cynizm jest jeszcze bardziej amoralny?


Czytaj dalej